9 marca 2016

Das "Waldschlösschen" am Kirschberg in Wilxen






Das „Waldschlösschen“ war in der letzten deutschen Zeit im Besitz der Familie Fleischmann. Die Wilxener Einwohner sprachen daher nur vom „Gasthaus Fleischmann“.

Im Januar 1945 flüchtete die Familie und lebte fortan in Westdeutschland. Damit endete auch der Kontakt zu den ehemaligen Einwohnern von Wilxen. Erst im Sommer 2015 meldete sich bei uns S. Fleischmann, die Enkeltochter vom letzten Besitzer Heinrich Fleischmann.

Sie hatte nur noch wenige Erinnerungen an ihre Kinderzeit in Wilxen auf dem Kirschberg. Die Familie lebte im „Waldschlösschen“, wo ihr Vater Walter Fleischmann die Gastwirtschaft betrieb. Vom langen Schulweg nach Wilxen, der im Winter durch die verschneiten Felder sehr beschwerlich war, wusste sie noch zu berichten. Ihr Vater war inzwischen Soldat und stellte bei einem Fronturlaub fest, dass die Tochter dringend Skier brauchte, um besser und schneller zur Schule ins Dorf zu kommen. 




Auch erinnerte sie sich an die alte Kanone vor der Villa gegenüber (Villa Birkenhain) und an das Klavier im verschlossenen Tanzsaal des Waldschlösschens. Wann immer es gelang, heimlich den Schlüssel zur Tür vom Saal zu erobern, klimperten sie als Kinder mit Vergnügen auf dem Klavier, bis Opa Heinrich Fleischmann sie entdeckte und rauswarf. Da ja der Gastbetrieb während des Krieges eingestellt war, diente der Tanzsaal bis Kriegsende einem Textilkaufhaus als sicheres Warenlager. Nach Augenzeugenberichten wurde es nach dem Zusammenbruch von der Bevölkerung entdeckt und ausgeplündert.

Das „Waldschlösschen“ wurde später total zerstört, genau wie alle anderen Gebäude auf dem Kirschberg. Zu finden ist nur noch ein Stufenfundament von der „Villa Birkenhain“ im Wald. Sie stand gegenüber vom „Waldschlösschen“.

Einige alte Ansichtskarten vom „Waldschlösschen“ sind im Internet gefunden worden. Sie lassen erahnen, dass auf dem Kirschberg einmal reger Gästebetrieb herrschte.

Die inzwischen 80jährige S. Fleischmann ist verheiratet, lebt in Norddeutschland und wurde von ihren Enkeln nach ihren Wurzeln gefragt. Auf der Suche im Internet traf die Familie dann auf unsere Webseite, und so haben nun die Nachkommen nach 70 Jahren die Geschichte erreicht. 




Dieser alte Kartenausschnitt zeigt, dass es vor 1890 noch keine Besiedlung auf dem Kirschberg gab. Nur die alte Försterei am Waldrand ist zu erkennen. 

2 komentarze:

  1. "Waldschlösschen/Zameczek Leśny" na Wiśniowej Górze

    „Waldschlösschen/Zameczek Leśny“ podczas ostatnich niemieckich lat był w posiadaniu rodziny Fleischmann. Niemieccy mieszkańcy Wilkszyna nazywali go z tego powodu „Gospodą Fleischmann“.

    Rodzina ta uciekła w styczniu 1945 i osiedliła się w Niemczech Zachodnich. Wtedy też kontakt z dawnymi mieszkańcami się urwał. Dopiero latem 2015 roku zgłosiła się do nas S. Fleischmann, wnuczka ostatniego właściciela Heinricha Fleischmanna.

    Miała niewiele wspomnień ze swojego dzieciństwa w Wilkszynie, z Wiśniowej Góry. Jej rodzina mieszkała w „Zameczku Leśnym”, gdzie jej ojciec Walter Fleischmann prowadził gościniec. Pamiętała jeszcze długą i ciężką drogę do szkoły, która w zimie była bardzo utrudniona. Jej ojciec w tym czasie został żołnierzem i podczas urlopu frontowego stwierdził, że córka potrzebuje pilnie nart, by łatwiej i szybciej dotrzeć do szkoły w wiosce.


    Pamiętała również starą armatę przed willą położoną naprzeciwko - (Willa Birkenhain) i pianino w zamkniętej sali tanecznej „Zameczku Leśnego”. Kiedy tylko to było możliwe, ukradkiem zdobywszy klucze do tej sali, dzieciaki rzępoliły z radością na pianinie, do czasu, gdy odkrywał to dziadek Heinrich i ich wyrzucał. Ponieważ w czasie wojny interes był zamknięty, sala taneczna służyła do końca wojny jako bezpieczny magazyn dla hurtowni odzieżowej. Wg. naocznych świadków, po zawaleniu, została przez ludność splądrowana.

    „Zameczek Leśny“ został całkowicie zniszczony w późniejszym czasie, tak samo, jak inne zabudowania Wiśniowej Góry. W lesie zachował się jedynie fundament schodów do „Willi Birkenhain“, która była położona naprzeciw „Waldschlösschen/Zameczku Leśnego“.

    W internecie można znaleźć kilka pocztówek ukazujących „Zameczek Leśny /Waldschlösschen“. Wskazują na fakt, że na Wiśniowej Górze, swego czasu dość dobrze funkcjonował interes hotelowo-restauracyjny.

    Pani S. Fleischmann, która obecnie osiągnęła wiek 80-ciu lat, wyszła za mąż, żyje w północnych Niemczech i została zapytana przez wnuki o jej korzenie. Poprzez internetowe poszukiwania trafiła na naszą stronę www i w taki sposób, potomkowie dotarli do historii sprzed 70 lat.

    Ten stary wycinek z mapy pokazuje, że przed 1890 rokiem nie istniało osadnictwo na Wiśniowej Gorze. Jedynie na skraju lasu oznaczono starą leśniczówkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja znalazlem dziecko z tego sierocinca poniewaz w willi dzialal nsv.kontakt: dariuszskarbiec@gmail.com

    OdpowiedzUsuń